Tyniec
Poniedziałek, 12 kwietnia 2010
· Komentarze(0)
Wieczorna przejażdżka do Tyńca z Adamem. Wydawało mi się, że Tyniec już mi się przejadł, ale tym razem, ku mojemu zdziwieniu odkryłem dalszą część ścieżki rowerowej - cud, miód i pierożki (jak to zwykł mawiać Paweł ;)) - no po prostu autostrada rowerowa.
Widok na Bielany© maacko