Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2009

Dystans całkowity:213.16 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:10:54
Średnia prędkość:19.56 km/h
Maksymalna prędkość:48.74 km/h
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:21.32 km i 1h 05m
Więcej statystyk

Regulacja przerzutek

Poniedziałek, 21 września 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Sosnowiec, Staruszek
Wreszcie wybrałem się do serwisu, żeby wyregulować przerzutki (jakoś nie wychodziło mi to kręcenie śrubkami). 20 zł wydane w Decathlonie i od razu lepiej wszystko działa :)

Odwiedziny u Skate'a

Sobota, 19 września 2009 · Komentarze(1)
Korzystając z ostatnich dni wakacji, wybrałem się dziś do Ciążkowic, odwiedzić Skate'a. Jechało się całkiem nieźle, chociaż mogłoby być ciut cieplej. W drodze powrotnej trochę pomyliłem drogę i nagle znalazłem się w okolicach jaworznickiego szpitala :) Zmiana trasy była nieplanowana, ale kto powiedział, że trzeba wracać tą samą drogą :P
W drodze powrotnej, już na środuli, widziałem piękny zachód słońca :)

Trasa: Środula - Mec - Kazimierz - Maczki - Szczakowa - Ciążkowice - Jaworzno Centrum - Maczki - Klimontów - Zagórze - Środula (czy jakoś tak ;))

A oto mapka z moją trasą.

Relax

Piątek, 18 września 2009 · Komentarze(0)
Chwila lejbowania w Nemo w Dąbrowie Górniczej... tego mi trzeba było :p

Wizyta u Google'a ;)

Czwartek, 17 września 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Sosnowiec, Staruszek
Spontaniczny wypad do Michała (choć moja spontaniczność była indukowana odpowiednim zaproszeniem ;)).
Droga do Klimontowa prosta, łatwa i przyjemna.

Po ciemku

Poniedziałek, 14 września 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Sosnowiec, Staruszek
Nie całe 4 km, cóż to jest, można by pomyśleć, że aż wstyd pisać.
Jednak sednem sprawy jest sam fakt czasu spędzonego na rowerze. Chwila przerzucenia się z wysiłku intelektualnego na fizyczny, ukierunkowania zmęczonego umysłu na inne tory - jednym słowem doskonały wypoczynek, którego bardzo dziś potrzebowałem, a którego niestety więcej nie mogłem sobie zafundować.

Pogoria IV

Niedziela, 13 września 2009 · Komentarze(3)
Wewnętrzny imperatyw mówił "jedź!", więc pojechałem.

Na otwartej przestrzeni trochę wiało, dodatkowo w czasie jazdy - wiatr we włosach ;) co w sumie potęgowało poczucie chłodu. Krótkie spodenki, koszulka, kurtka przeciwdeszczowa jako tako chroniły przed wiatrem, ale jednak mogło by być cieplej.

Summa summarum zadowolony :)

Do Katedry i z powrotem - czyli rowerem gdzie się da :P

Piątek, 11 września 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Sosnowiec, Staruszek
Modlić też się trzeba... więc czemu na spotkanie modlitewne nie wybrać się na rowerze ;) (chodzi oczywiście o spotkanie mojej rodzinnej wspólnoty odnowy).

Najzabawniejsza w tym wszystkim była chyba nagła zmiana stroju, gdy dotarłem na miejsce. Kto widział, kto mnie zna, ten się łatwo domyśli ;)

Test licznika (Pogoria III)

Piątek, 11 września 2009 · Komentarze(2)
Plan był taki: okrążyć Pogorię IV, chwilę posiedzieć i powrót. Niestety brakło mi czasu :|, więc dojechałem do Pogorii III, posiedziałem chwilę nad wodą i wróciłem.

Dąbrowa Górnicza - Pogoria III © maacko


Trochę już przejechałem w tym sezonie, niestety bez licznika, więc jest to pierwszy wpis. Ile przejechałem do tej pory? trudno powiedzieć... byłem w Bukownie, Krakowie, Rabsztynie, Sławkowie, kila razy nad Sosiną i Pogoriami, przy kopcu Piłsudskiego w Krakowie (pozdro dla Franka ;)), no i jeszcze w kilku miejscach :). Od przyszłych wakacji pewnie pojawi się tu więcej wycieczkowych wpisów.

Powrót z Zendka - pobłądziło się, pobłądziło

Środa, 2 września 2009 · Komentarze(0)
Spotkanie, spotkanie i po spotkaniu. Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że gdzieś mi się skrzyżowania pomyliły i dojechałem niekoniecznie tam gdzie chciałem. Zsiadłem z mojego cudownego środku transportu, rozejrzałem się dookoła i ze zdziwieniem stwierdziłem, że nie wiem gdzie jestem. Przez chwilę jeszcze próbowałem znaleźć drogę, niestety bezowocnie, nie chciało mi się nadrabiać kolejnych kilometrów, więc grzecznie spytałem o drogę. Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że jestem o rzut kamieniem od Pogori IV. Drogą trochę okrężną, bo dłuższym niż planowany czasie trafiłem do domu.

Zendek - spotkanie rocznikowe ;)

Wtorek, 1 września 2009 · Komentarze(1)
Dziś po południu, w towarzystwie Marcina R. (pozdrawiam ;)) wybrałem się do Zendka na nasze pierwsze, wakacyjne, spotkanie rocznikowe. Trasa prosta, pielgrzymkowa (znaczy się, ta którą zwykle idziemy z sierpniową pielgrzymką). Cała droga zajęła nam ok 1:30 h. Tuż za tablicą z napisem "Zendek" Marcin udał się w drogę powrotną, a ja spokojnie pomknąłem w dobrze znanym kierunku ;)