Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2010

Dystans całkowity:111.12 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:06:06
Średnia prędkość:18.22 km/h
Maksymalna prędkość:40.77 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:15.87 km i 0h 52m
Więcej statystyk

Obserwacje Wisły po powodzi

Niedziela, 30 maja 2010 · Komentarze(1)
Kategoria Kraków, Zdjęcia
Dziś naszym celem był Tyniec i obserwacja zniszczeń dokonanych przez powódź. Okazała się, że nurt Wisły był miejscami tak silny, że zmiótł z powierzchni ziemi część ścieżki rowerowej (co oczywiście dla nas, dzielnych bikerów nie było żadną przeszkodą :)).

Ścieżka rowerowa po powodzi © maacko


Kolejnym utrudnieniem (względnym) okazały się niezliczone ilości ślimaków na niektórych odcinkach ścieżki - brrr... nie cierpię zgrzytających skorup pod kołami :|

Rozpływający się Kopiec Piłsudskiego

Sobota, 29 maja 2010 · Komentarze(1)
Kategoria Kraków, Zdjęcia
Dziś postanowiliśmy z Adamem wybrać się na Kopiec Piłsudskiego. Ze względu na ulewy w tym i zeszłym tygodniu zrezygnowaliśmy jednak z drogi przez Lasek Wolski. Droga na kopiec przyjemna, choć momentam (a jeszcze przyjemniejszy szybki zjazd :))
Niesamowite jak deszcz zmył cześć Kopca i ścieżek na szczyt.
po zrobieniu kilku zdjęć postanowiliśmy się wybrać na plac zabaw tuż obok ;P





Szczęśliwy rowerzysta na placu zabaw :) © maacko


Po tygodniowej przerwie

Piątek, 28 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Kraków, Zdjęcia
Po tygodniowej przerwie i oddaniu roweru na przegląd (przy okazji poprosiłem o odwrócenie mostku, żeby kierownica była ciut niżej) udałem się na Błonia. Po tamtym upadku myślałem, że będę miał traumę jadąc szybciej, ale spoko, czuje się jak ryba w wodzie, a siniaki pomału schodzą ;)

Zalana ścieżka rowerowa nad Wisłą © maacko

A jednak człowiek MOŻE latać!

Piątek, 21 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Kraków
Dziś miałem ciężki dzień, bieganina, stresy, tysiąc rzeczy do zrobienia. Cały tydzień padało, więc stwierdziłem, że muszę się choć na chwilę wyrwać na rower.
Niestety, przyjemna przejażdżka wokół błoń z dość dużą prędkością skończyła się nieciekawie. Spokojnie jadę sobie za Adamem, a tu nagle jakaś dziewczyna wlazła na ścieżkę. Udało mi się nie wjechać ani w Adama, ani w tą dziewczynę. Pamiętam tylko uginający się amortyzator i... lecę. Tym sposobem przeleciałem przez kierownicę i znalazłem się na asfalcie. Leżałem chwilę oszołomiony, zamieniłem kilka zdań ze sprawczynią wypadku i niesamowicie potłuczony i skołowany z uszkodzoną kierownicą i przednim kołem ruszyłem dalej. Na szczęście nic sobie nie złamałem, a dzięki rękawiczkom nie zdarłem sobie skóry z dłoni, na których wylądowałem. Bezpośrednio po upadku miałem wrażenie, że chyba sobie nadgarstki połamałem, ale na bólu i wrażeniu się skończyło.

Błonia

Sobota, 15 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Kraków
Okrążenie - tak dla kondycji :)

Salezjanie - Błonia

Piątek, 14 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Kraków
Dziś wybraliśmy się z Mateuszem obczaić trasę "wyścigu". Mokra trawa, zakręty 180 st. hmmm... liczyłem raczej na wyścig szosowy, a tu się zapowiada męcząca zręcznościówka.

Błonia - Salezjanie

Czwartek, 13 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Kraków
Trening na Błoniach i wizyta u Salezjanów przed wyścigiem kolarskim (właściwie wygląda na to, że z wyścigiem to nie będzie miało za dużo wspólnego...)