W poszukiwaniu wspomnień

Czwartek, 5 sierpnia 2010 · Komentarze(2)
Dziś postanowiłem się wybrać do Przeczyc. Nazwa brzmi znajomo i kojarzy mi się z dzieciństwem, bo kilka lat z rzędu spędzałem tam z rodzicami letnie wakacje - fajny, beztroski czas :)
No i tak moja wyprawa stała się poszukiwaniem wspomnień. Próbowałem odnaleźć miejsce gdzie mieszkaliśmy z rodzicami, ale po postoju i posiłku zabrakło mi jakoś determinacji, żeby dalej szukać :P
W dzieciństwie to miejsce robiło na mnie większe wrażenie, teraz wydało mi się takie zwyczajne, wręcz nieciekawe - tak to chyba jest z dziecięcym patrzeniem na świat - wszystko jest bardziej niezwykłe.

Generalnie wycieczka udana; planowałem okrążyć Zalew Przeczycki, ale nieciekawa droga odebrała mi jakoś chęć - nie ma konkretnej ścieżki/drogi, która by biegła w miarę dookoła brzegu - jadąc dostępnymi asfaltówkami trzeba miejscami oddalić się od wody na tyle, że traci się ją z oczu, a o okrążeniu gdzieś linią brzegową nie ma mowy, bo co chwile napotyka się ogrodzenia i informacje o tym, że jest to teren prywatny.

Przeczyce - tama © maacko


Przeczyce © maacko


A w drodze powrotnej... znowu gdzieś źle skręciłem i nie dojechałem do Łagiszy, ale do Pogori IV - już jakoś mnie to nie zdziwiło...
W związku z tym, że zdarzyło się to drugi raz w tym samym miejscu - dementuje pogłoski, że mam słabą orientację w terenie, ja jej w ogóle nie posiadam! :D a GPS to urządzenie stworzone właśnie dla ludzi takich jak ja :P

Droga nad Pogorię IV © maacko


a! i jeszcze jedno! Dziś pobiłem swój rekord maksymalnej prędkości 60,28km/h :D fajnie było tak pędzić ;)


Komentarze (2)

to było fajne, tak pędzić :D

maacko 20:03 niedziela, 8 sierpnia 2010

Gdzieś się tak rozpędził?? Nie było tam ograniczenia prędkości??

piszmen 19:52 niedziela, 8 sierpnia 2010
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa kalne

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]